#2 Fikcja


Często przenoszę się do swojego wykreowanego świata. Świata marzeń. Mam tam wszystko czego potrzebuję: zdrowie, szczęście, miłość, wolność i pieniądze. Układam w głowie idealny scenariusz. Mam wszystko zaplanowane. Jest cudownie. Najlepiej. Niech to się nie kończy, ale chwila, trzeba wracać. Ktoś mnie woła. I nagle cały czar pryska. Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest jak zaczynasz mylić swoje wykreowane odczucia ze swoimi prawdziwymi odczuciami. W swoim nazwijmy to "Osomlendzie" masz chłopaka, zakochujesz się, no generalnie jest cudownie. Problem zaczyna się jeśli ta osoba faktycznie istnieje. Dlaczego? Bo w swoich wyobrażeniach ją idealizujesz, sprawiasz, że wydaje się ona być wprost tą jedyną na całe życie. Podświadomie przenosisz te uczucia do rzeczywistości. Zaczynasz zakochiwać się w tej osobie, na podstawie swojej własnej kreacji tej osoby. Chore. Niestety, zdarza się to często. Te odczucia są złudne, fałszywe, są cholerną fikcją. Ale ty jeszcze o tym nie wiesz. Tkwisz w tym dalej. Nagle okazuje się, że ta osoba nie jest taka jak myślałeś. No szok, niedowierzanie. Jak to? Jakim cudem? A no takim, że tak na prawdę nie znasz tej osoby. Wpaść w fikcję jest łatwo. Wyjść z fikcji jest trudno. Bo samo myślenie o tym sprawia radość. Czemu, więc mam przestać myśleć o czymś co daje mi radość? Bez sensu. Z sensem. Nie zakazuje marzyć, ale mówię, że trzeba się nauczyć oddzielać fikcję od rzeczywistości. Coś realnego od wykreowanej przez nas wizji świata. Fikcja ma też drugie oblicze (i trzecie, czwarte itd, ale skupmy się na tym drugim). Nie chcemy akceptować pewnych rzeczy. Odpychamy je od siebie. Udajemy, że one nie istnieją. Przykład? Bardzo proszę: masz prawo jazdy, wiesz, że znajomi zaczynają Cię powoli wykorzystywać i proszą o podwózkę wszędzie. Ale świadomie (bądź podświadomie) to ignorujesz i się na to godzisz, no bo heloł, to są przeciesz moji pszyjaciele, muszę im pomóccc! Odrzucając negatywne spostrzeżenia, zastępujesz je innymi, pozytywnymi. Tym samym zaczynasz żyć fikcją. Czy już rozumiesz o co mi chodzi? Fikcja jest fajna, bo jest łatwa, nie ma w niej przykrości czy nie porozumień. Dlaczego więc mam ją odrzucić? Rodzi się pytanie: wykreowana wizja czy rzeczywistość? Piosenka, klik.



18 komentarzy:

  1. Wydaję mi się, że fikcja nie jest na pozór niczym złym. Sama często zatracam się w takim świecie. Niestety muszę koniecznie trzymać się granicy i odróżniać fikcję od życia realnego, które nie zawsze może być wyśnione... Pozdrawiam! :)
    https://lone-gunmens.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pozór tak, ja też właśnie często się na tym łapię :D

      Usuń
  2. Piszesz cudownie *.* również układam w swojej głowie różne scenariusze.
    Obserwuje!
    carolineworld123.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wykreowanie w swojej głowie idealnej fikcji, utopii jest dziwnym narzędziem - tam wszystko się układa, mogę być, kim chcę bez względu na zdanie innych ludzi. Uspokaja mnie to, że chociaż tam nie jesteśmy niczym spętani.
    Pozdrawiam
    Tutti
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi niestety też zdarza się ''dopisywać'' dużo do niektórych osób a później rozczarowanie..
    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie myślenie czasem jest dobre bo można się oderwać od rzeczywistości na chwilę:)
    http://uglyographyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem warto nie myśleć o tym co złe i żyć w fikcyjnym wyobrażeniu dla "dobra ogółu". Na jakiś czas to działa, a może później nasze pozytywne podejście zmieni coś w ludziach dla których jesteśmy tak wyrozumiali? Ja na to liczę ;-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wole stać twardo na ziemi i postępować tak, żeby moja ziemska egzystencja toczyła się tak, jak to sobie zaplanowalam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami chcemy poczuć się lepiej, zaczynamy żyć fikcją, ale czy to ma sens?
    Wyobrażenia nie zawsze przenoszą się na rzeczywistość :)
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny Blog <33
    Coś czuję, że będę wpadała tu częściej <33
    Co powiesz na wspólną obs ? :)


    http://believeinhimselfx33.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety to przykra prawda to co piszesz. :/ Czasem nie dostrzegamy niektórych rzeczy i po prostu to bagatelizujemy. :(

    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze czasem "odpłynąć" i nie myśleć za dużo o realnym świecie :)

    lolliesolies.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeczywistość niestety często nas zawodzi, ale mimo wszystko jest lepsza od fikcji. Nawet, gdy wykreujemy świat idealny, nie będzie się równał z uczuciem ogarniającym nas, kiedy choć trochę podciągniemy real pod nasze marzenia.
    Dobry tekst. I świetna piosenka ;D
    zaryzykuj i kliknij

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo często zdarza mi sie wykreowac sobie pewne osoby a gdy je poznaje blizej? Jestem zawiedziona.
    Mój blog♡

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Mgdky , Blogger